Karin Stanek
Karin Stanek
Karin Stanek wielka gwiazda rocka lat 60 XX wieku. Piosenkarka, wokalistka zespołu ”Czerwono Czarni”, dziewczyna z gitarą. Wyśpiewała przeboje "Jedziemy autostopem","Wala twist".
Urodziła się w 1946 roku w Bytomiu. Pochodziła z wielodzietnej rodziny górniczej jako trzecie z sześciorga dzieci. Mieszkali najpierw przy ulicy Podgórnej 6, a potem przy wolności 54. W domu było biednie , mama sama wychowywała swoje dzieci ciężko pracując ,często przy tym chorowała. Karin przejęła obowiązki domowe, opiekując się młodszym rodzeństwem. Warunki domowe spowodowały że musiała przerwać naukę po 6 klasie szkoły podstawowej.
Gdy młodsze dzieci podrosły i zaczęły chodzić do przedszkola, zaczęła myśleć o kontynuowaniu nauki, nie chciała być ciężarem dla mamy i dlatego pomyślała o szkole wieczorowej do której można było chodzić gdy się pracowało, niestety nie miała 16 lat i nigdzie nie chcieli ją zatrudnić. Jak opowiadała w rozmowie z Anną Kryszkiewicz autorką książki p.t. „ Autostopem z malowaną lalą”.- Musiałam użyć podstępu. Podrobiłam po prostu datę urodzenia i udało się. Zaczęła pracować jako pomoc biurowa w Przedsiębiorstwie Robót Górniczych w Bytomiu .
Skromne dochody były bardzo pomocne w udźwignięciu kosztów utrzymania domu. 16 urodziny były dla niej przełomowe ,uprosiła mamę żeby kupiła jej gitarę. To mama nauczyła ją pierwszych chwytów, a potem radziła sobie sama ,była muzycznym samoukiem.
Z biegiem czasu zaczęła poznawać, różnych grających kolegów dzięki którym miała możliwość grać i ćwiczyć w lokalnych klubach młodzieżowych i domach kultury. Grała i śpiewała na wielu okolicznościowych imprezach, na Śląsku takich okazji było wiele. Kopalnie i huty oraz inne zakłady na Śląsku nie skąpiły grosza na działalność kulturalną, a i okazji do imprezowania było wiele.
W jej repertuarze pojawiły się modne wówczas szlagiery Elwisa Presleya i Pola Anki ,jej występy wyróżniały się niesamowitą ekspresją dosłownie szalała na scenie. Śpiewała i dynamicznie tańczyła, miała swój styl ,jej znakiem rozpoznawczym stały się dwa czarne warkocze i czarne spodnie. Nie występowała nigdy w sukienkach ani w spódnicach. Zaczęła coraz częściej występować na różnych konkursach estradowych dla amatorów.
W latach 60 w Gdańsku powstał pierwszy w Polsce zespół big –beatowy „ Czerwono –Czarni”. Rodzaj muzyki ,który propagowali „rock n rol” ,fatalnie kojarzył się ówczesnym władzom PZPR (produkt z imperialistycznego zachodu) , wymyślono nawet na nasze potrzeby zamiennik językowy w postaci „mocnego uderzenia”.
W marcu 1962 roku w krakowskiej hali „Wisły” odbył się emocjonujący konkurs pod hasłem „Czerwono – Czarni szukają młodych talentów” Karin Stanek wzięła udział w tym konkursie, brawurowo wykonała piosenkę” Jimmy –Joe” i zwyciężyła w zaciętej rywalizacji. Dzięki temu dołączyła do dotychczasowych wokalistów grupy C-C,- Heleny Majdaniec i Wojciecha Gąssowskiego, którzy zwyciężyli w poprzednich konkursach.
Podczas pierwszych edycji Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w latach 1963-64 na którym występuje, niezwykle żywiołowa wzbudza wielkie emocje na widowni. Szczególny aplauz wzbudziło wykonanie piosenki ,która stała się jednym z jej największych przebojów „Jedziemy autostopem” , był to początek pasma wielkich sukcesów piosenkarki. Sama niezwykle żywiołowa wzbudzała wielkie emocje na widowni. Publiczność ją uwielbiała ,posypały się nagrody ,mówiono o niej atomowa Kaśka czy dziewczyna z gitarą. Koncertowała w ZSRR, NRD, Węgrzech i w Czechosłowacji , śpiewając tam swoje największe przeboje,” Chłopiec z gitarą” , „Wala -twist”,” Malowana lala”, „Gaz panie szofer”.
W kwietniu 1967 „Czerwono – Czarni” ze swoimi ówczesnymi wokalistami Katarzyną Sobczyk, Karin Stanek, Henrykiem Fabianem, Tonim Keczerem i Jackiem Lechem- wystąpili w Sali Kongresowej w Warszawie jako support koncertu brytyjskiej formacji rokowej Rolling Stones. Sławna grupa Micka Jaggera i jego kolegów była pierwszą formacją rockową ,która przyjechała do kraju za „żelazną kurtyną” i była to autentyczna sensacja. Dostanie się na ten koncert graniczyło z cudem, a szczęśliwcy ,którym się to udało do dzisiaj o tym opowiadają z łezką w oku.
Była bardzo ambitna, już jako znana artystka w trybie wieczorowym uzupełniła swoje wykształcenie zdała maturę i żeby otrzymać większą gaże zdała egzamin na piosenkarkę. Był to jeden z powodów, konfliktów w zespole, który doprowadził do tego ,że w sierpniu 1969 roku rozstała się z „Czerwono –Czarnymi” i poświęciła się karierze solowej.
Była u szczytu sławy ,bardzo popularna ludzie ja uwielbiali ,piosenki stawały się przebojami i nagle nastąpiło załamanie, w gazetach pojawiły się nieprzychylne artykuły na jej temat. Nie zapraszano jej do telewizji w radio nie puszczano jej piosenek, nie miała koncertów i nie mogła nagrać płyty [wypominano jej śląski dialekt i akcent] .Władze PRL mściły się za to ,że część rodziny w tym mama wyjechali
(legalnie!!! ) do Niemiec.
Nie załamało to Karin po raz kolejny pokazała swój śląski charakter, a że szczęście sprzyja odważnym ,spotkała na swojej drodze Annę Kryszkiewicz ,która zostaje jej menadżerką i przyjaciółką . W 1976 roku wyjechała za granicę, gdzie nadal śpiewała pod pseudonimem Cory Gun , jako wokalistka grupy ”The Blackbird”, śpiewa i nagrywa płyty w wielu krajach Europy i Ameryki.
Nigdy nie założyła rodziny— mimo że miała wielu adoratorów.
Najbardziej uparty był pewien lekarz w Ameryce polskiego pochodzenia. Towarzyszył jej podczas tourne po USA, chciał się z nią ożenić ,a gdy zorientował się że nic z tego nie będzie w desperacji chciał ją adoptować Karin odrzuciła i tą ofertę to chciał jej podarować mercedesa, przyjęła od niego tylko czapkę z daszkiem ( i jak jej nie lubić).
Niestety życie ją nie rozpieszczało w 1981 roku jej menadżerka przyjechała do Polski na pogrzeb, ogłoszono stan wojenny i nie dostała zgody na powrót do RFN. Karin bez jej pomocy nie dała sobie rady ,jej kariera legła w gruzach. Spakowała walizki , zameldowała się u rodziny i poprosiła o obywatelstwo.
Gdy w Polsce zmienił się ustrój ,czasem przyjeżdżała na koncerty. Wzięła udział w koncercie w Operze Leśnej w Sopocie poświęconym legendom polskiego rock n rolla (1991) jej występ spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony publiczności i mediów. Zawsze z wielkim sentymentem wspominała swoje rodzinne miasto. Podkreślała że jest Ślązaczką i była z tej śląskości dumna. Nie wróciła do kraju na stałe z powodu matki mieszkającej w Niemczech, którą się opiekowała.–– Bardzo ładnie o Karin Stanek powiedział Paweł Sztomke „Ona miała tylko gitarę za 150 złotych, pracowała jako goniec w małym prowincjonalnym mieście ( tu mam problem mowa o Bytomiu, ale tak był postrzegany Śląsk) i zrobiła absolutną karierę w ciągu kilku tygodni ,kilku miesięcy”
Bytom odwiedziła ostatni raz podczas obchodów jego 750 lecia i z tej okazji zaśpiewała wówczas na rynku. Karin Stanek był laureatką Medalu Miasta Bytomia. Jej imieniem nazwano plac w sąsiedztwie Bytomskiego Centrum Kultury. W 2013 roku postawiono tam jej pomnik przedstawiający artystkę z charakterystycznymi warkoczami i gitarą w ręku. W opolskiej Alei Gwiazd Polskiej Piosenki w 2011 roku, odsłonięto symboliczną gwiazdę Karin Stanek.
Zmarła 15 lutego 2011 roku w Niemczech z powodu ciężkiego zapalenia płuc, pochowano ją na cmentarzu w Wollfenbuttel. Półtora roku później zmarła jej mama.
Opracował Jerzy Czogała
Bibliografia:
Anna Kryszkiewicz, Karin Stanek. Autostopem z malowaną lalą.(1992)