Cytujemy za oferentem:

Szanowni Państwo !

Informujemy Państwa  o projekcji filmu "Bogowie" - filmowej biografii profesora Zbigniewa Religi opowiadającej o pierwszym udanym w Polsce przeszczepie serca.
Niestety nie możemy zagrać filmu w Filmowym Klubie Seniora, gdyż dystrybutor
decyduje o cenie biletu.
Zapraszamy  natomiast na projekcję w ofercie tzw. tanie poniedziałki
i tak się składa, że będziemy grali "bogów" w najbliższy poniedziałek 1 grudnia o 20.15.
Cena biletu na taki seans wynosi 10 zł.
 

Łączę wyrazy szacunku,
Krzysztof Ociepa

Festiwal Filmowy w Gdyni 2014: ZŁOTE LWY, Grand Prix, najlepsza pierwszoplanowa rola męska - Tomasz Kot, najlepszy scenariusz - Krzysztof Rak, najlepsza scenografia, najlepsza charakteryzacja, Złoty Klakier - najdłużej oklaskiwany film festiwalu, nagroda dziennikarzy.

Film Bogowie Łukasza Palkowskiego opowiada o początkach kariery słynnego kardiochirurga Zbigniewa Religi (w tej roli Tomasz Kot), który w roku 1985 przeprowadził pierwszy udany zabieg przeszczepienia serca w Polsce.

Bogowie portretują wybitnego człowieka, który odważył się zmienić obowiązujące zasady. Wyjmując z ludzkiego ciała serce, Religa przełamał moralne, kulturowe i religijne tabu. Kilka dekad temu transplantacja serca była według powszechnej opinii działaniem wbrew naturze.

Tomasz Kot tak mówi o swojej roli: To jest film o pięknej sprawie i stanowi duże wyzwanie aktorskie. Podczas przygotowań poznałem ludzi uratowanych dzięki działalności Zbigniewa Religi, którzy dalej żyją. Odczuwam olbrzymią odpowiedzialność za tę rolę.

Zdjęcia do nowej produkcji Łukasza Palkowskiego, twórcy głośnego Rezerwatu, trwały ponad dwa miesiące. Początkowo film kręcony był na Mazurach i na Śląsku, lecz większość zdjęć zrealizowano w warszawskim Szpitalu Wolskim. Ośrodek imitował klinikę kardiochirurgii w Zabrzu, w której 5 listopada 1985 roku dokonano pierwszego udanego przeszczepu serca w Polsce.

Dawno już wielka nagroda polskiego festiwalu nie była przyjmowana z takim aplauzem. Religa wykreowany przez Tomasza Kota to bohater, jakiego potrzebowało polskie kino. Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza