Boże Narodzenie w sztuce
Data |
Wykładowca |
Temat |
19.12.2016 |
Dr hab. Irma Kozina Adiunkt w Zakładzie Historii Sztuki Uniwersytet Śląski |
Boże Narodzenie w sztuce |
Boże Narodzenie w sztuce
Czasy wczesnego chrześcijaństwa, to czasy kryptosztuki: pierwsze przedstawienia Bożego Narodzenia pojawiają się jeszcze w katakumbach, ale nie mają charakteru otwartego. Dopóki chrześcijaństwo nie ma statusu dopuszczonej w Cesarstwie Rzymskim religii, pojawiają się tam, jako przedstawienia Bożego Narodzenia, wizerunki rodzącej kobiety lub sceny kąpania niemowlęcia, aby w razie działań prześladowczych chrześcijanie mogli twierdzić, że to wizerunki kogoś z członków rodziny.
Kiedy cesarz Konstantyn Wielki edyktem z 313 roku uznaje prawo do wyznawania chrześcijaństwa jako jednej z dopuszczonych religii, motyw Bożego Narodzenia pojawia się na sarkofagach: jest zmarły, jego rodzina, a w dolnej części scena Bożego Narodzenia - z Dzieciątkiem w powijakach (do XIV wieku nie ma wyobrażeń Dzieciątka nagiego, dopiero Renesans przywróci wizerunek słodkiego nagiego bobasa), pasterzami, wołem i osiołkiem. Wół i osiołek mogły mieć znaczenie symboliczne: niektórzy znawcy uważają, że osiołek symbolizuje poganina, a wół - starą wiarę judaistyczną. Oprócz sceny Bożego Narodzenia, na sarkofagach pojawiają się też inne sceny z nim związane, np. rzezi niewiniątek czy pokłonu trzech króli. Co ciekawe, na przedstawieniach pokłonu trzech króli, Dzieciątko ma od ok. 8 miesięcy do nawet 2 lat (niektórzy artyści przedstawiali w tych scenach dziecko ok. dwuletnie, ubrane np. w tunikę).
Dość szybko scena Bożego Narodzenia przedostaje się do innej formy kultu (która zanika w XIX w.): do ołtarzy podróżnych, składających się ze środkowej tablicy i drzwi bocznych, zamykających ołtarz. Znajdziemy tam przedstawienia Marii w połogu, Dzieciątka w kołysce, wołu i osiołka, św. Józefa i aniołów, także anioła ostrzegającego przed niebezpieczeństwem, oraz sceny kąpieli Dzieciątka - przedstawienie Dzieciątka polewanego wodą z dzbana jest sceną na poły symboliczną: stanowi zapowiedź chrztu. Na drzwiach ołtarzy widnieją inne sceny związane z życiem Chrystusa, np. pokłon trzech króli, ucieczka do Egiptu, itd.
W średniowieczu przedstawienia sceny Bożego Narodzenia pojawiają się także na witrażach, np.
w bazylice Saint-Denis we Francji, z XII wieku. Witraże są symboliczne, podkreślają dziewictwo Marii: tak jak materia światła przechodzi przez materię szkła nie uszkadzając jej, tak i doszło do niepokalanego poczęcia.
W 1223 roku św. Franciszek, po wizycie w Betlejem, chciał „opowiedzieć”, co tam widział i po raz pierwszy polecił odtworzyć scenę Bożego Narodzenia - pojawia się żywa szopka z aktorami. Tak oto franciszkanie wprowadzają naśladowanie misterium Bożego Narodzenia i od tej pory pojawiają się u nich żywe szopki.
Bardzo wielu artystów podejmuje temat Bożego Narodzenia, dodając coś od siebie, coś ze swoich czasów.
Na pochodzącym z 1305 roku fresku Giotta w Kaplicy Scrovegnich w Padwie widzimy połączenie groty ze stajenką, śpiącego starego Józefa i Marię w pozycji leżącej.
W 1350 roku, anonimowy czeski Mistrz przedstawia w scenie Bożego Narodzenia Dzieciątko w perizonium (udrapowanej opasce okrywającej biodra), przytulające twarz do policzka obejmującej go Marii.
Na pochodzącej z XIV wieku płaskorzeżbie Pisaniego, ukazującej scenę Bożego Narodzenia, Maria ma głowę rzymianki, co zapowiada Renesans.
Bracia Limbourg w swoim modlitewniku z początku XV wieku także umieścili scenę Bożego Narodzenia, z przyglądającym się z nieba Bogiem Ojcem.
Na Doni Tondo (1504-1506) Michała Anioła widzimy niekonwencjonalną scenę prezentacji Dzieciątka światu: na pierwszym planie siedzi Maria w dziwnej pozie, Dzieciątko jest trzymane przez Józefa, a z tyłu, w tle, widnieją postaci nagich młodzieńców.
Na obrazie Giorgione Pokłon pasterzy (ok. 1510 r.) jest grota, krajobraz, droga, są wół i osioł, aniołowie i pasterze.
U El Greca, na obrazach Boże Narodzenie i Pokłon pasterzy (początek XVII w.), ciała postaci są wyciągnięte, w dziwnych pozach, a anioły są wyraźnie manierystyczne.
Na obrazie z 1806 roku autorstwa Philippa Otto Rungego, przedstawiciela symbolizmu romantycznego, widzimy tylko trzy postaci: Marię, Jezusa i Józefa, nie ma groty ani stajenki, scena rozgrywa się w krajobrazie pod drzewkiem magnolii, z aniołkami grającymi w jej koronie.
Z kolei na obrazie Gauguina z 1896 roku, w tle leży ciężarna Maria w otoczeniu zwierząt, a na pierwszym planie siedzi już z Dzieciątkiem na kolanach, w towarzystwie anioła. Co najciekawsze, ma rysy i kolor skóry Tahitanki.
Interesujące przedstawienia Bożego Narodzenia można także zobaczyć w dwóch słynnych ołtarzach: ołtarzu z Isenheim (1506–1515) w Colmarze, autorstwa Matthiasa Grünewalda, i tryptyku Portinarich (ok. 1485) Hugona van der Goesa w Galerii Uffizi.
Tak więc motyw Bożego Narodzenia pojawia się w różnych rodzajach sztuki, od początku chrześcijaństwa po dziś dzień.
(oprac. Aleksandra Mańka-Chmura)